Patrząc na dzisiejszą motoryzację z perspektywy lat 90-tych można odnieść wrażenie , że gdzieś uciekł sportowy , narwany duch schowany w samochodach. Wszechobecny pęd w kierunku jak najmniejszego spalania i emisji gazów do atmosfery wpędził użytkowników w zatracenie. Wszak nie jest to złe , gdyż planete trzeba chronić , ale jednak żal iż brakuje charakteru współczesnym samochodom.
Szalone lata 90-te jak je nazywam dały coś , czego prawdopodobnie juz nie ujrzymy – szybkie samochody , nie okiełznane przez elektronikę – kontrole trakcji , systemy wspomagające kierowanie. Przykłady?
Z włoskiego podwórka :
– Fiat Punto GT , mała bestia – 140KM przy niewielkiej masie , silnik wyposażony w turbosprężarkę potrafił zdziałać cuda…
– Alfa Romeo 33 QV , niewielka masa , silnik 1.7 16v w układzie boxer – 8 sekund do setki
– Alfa Romeo 155 Q4 , napęd z Lancii Integrale , silnik 2.0 turbo , napęd na wszystkie koła
– Alfa Romeo 164 Q4 , limuzyna? Oczywiscie , ale z elektronicznie ustawianym zawieszeniem , napędem na 4 koła i 240KM z silnika 3.0 V6
Może te czasy jeszcze wrócą… Aczkolwiek patrząc na zamiłowanie użytkowników do diesli… Heh… Jest fajnie , bo jedziesz szybko? Jest fajnie jak jedziesz szybko , a spod maski ryk silnika… nie klekot 